Parafia Chrystusa Króla 

Narzeczeni planujący zawrzeć Sakrament Małżeństwa powinni:

 

I. Zgłosić się w kancelarii parafialnej, żeby zarezerwować termin ślubu.

 

 

II. Trzy miesiące przed zawarciem małżeństwa należy umówić się (w godzinach urzędowania kancelarii) na rozmowę kanoniczno-duszpasterską.

 

W kancelarii parafialnej należy przedstawić następujące dokumenty:


1. Metryki chrztu (ważność wydania do pół roku).
2. Dowody osobiste.
3. Ostatnie świadectwa z religii
4. Zaświadczenie o Bierzmowaniu (jeśli nie ma adnotacji na metryce chrztu)
5. Zaświadczenie stwierdzające brak okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa z Urzędu Stanu Cywilnego
6. W przypadku gdy narzeczeni mieszkają w innych parafiach: zgodę z parafii narzeczonej lub narzeczonego na zawarcie Sakramentu Małżeństwa
7.  Zaświadczenie o odbytym kursie dla narzeczonych
8. W przypadku wdowców: metryka śmierci współmałżonka.

 

 
 
 
     Sakrament święceń jest sakramentem, dzięki któremu posłanie, powierzone przez Chrystusa Apostołom, nadal jest spełniane w Kościele aż do końca czasów. Jest to więc sakrament posługi apostolskiej. Obejmuje on trzy stopnie: episkopat, prezbiterat i diakonat. KKK: 1536 
     W służbie eklezjalnej wyświęconego kapłana jest obecny w swoim Kościele sam Chrystus jako Głowa swojego Ciała, jako Pasterz swojej trzody, Arcykapłan odkupieńczej ofiary, Nauczyciel Prawdy. To właśnie wyraża Kościół, mówiąc, że kapłan na mocy sakramentu święceń działa "w osobie Chrystusa-Głowy" (in persona Christi Capitis): Jest więc jeden i ten sam Kapłan, Chrystus Jezus, którego najświętszą Osobę zastępuje kapłan. Ten ostatni bowiem dzięki konsekracji kapłańskiej upodabnia się do Najwyższego Kapłana i posiada władzę działania mocą i w osobie samego Chrystusa (virtute ac persona ipsius Christi).
Chrystus jest źródłem wszelkiego kapłaństwa: kapłan Starego Prawa był figurą Chrystusa, a kapłan Nowego Prawa działa mocą i w imieniu samego Chrystusa. KKK: 1548

     "Urząd... który Pan powierzył pasterzom ludu swego, jest prawdziwą służbą". Kapłaństwo jest całkowicie skierowane ku Chrystusowi i ludziom. Zależy całkowicie od Chrystusa i Jego jedynego kapłaństwa; zostało ustanowione dla ludzi i dla wspólnoty Kościoła. Sakrament święceń przekazuje świętą władzę, która jest jedynie władzą Chrystusa. Wykonywanie tej władzy powinno więc stosować się do wzoru Chrystusa, który z miłości uczynił się ostatnim i stał się sługą wszystkich. "Słusznie więc nazwał Pan opiekę nad owieczkami dowodem miłości względem Niego". KKK: 1551

     "Święcenia ważnie przyjmuje tylko mężczyzna (vir) ochrzczony". Pan Jezus wybrał mężczyzn (viri), by utworzyć kolegium Dwunastu Apostołów, i tak samo czynili Apostołowie, gdy wybierali swoich współpracowników, którzy mieli przejąć ich misję. Kolegium Biskupów, z którym prezbiterzy są zjednoczeni w kapłaństwie, uobecnia i aktualizuje aż do powrotu Chrystusa kolegium Dwunastu. Kościół czuje się związany tym wyborem dokonanym przez samego Pana. Z tego powodu nie są możliwe święcenia kobiet. KKK: 1577
     Wszyscy pełniący posługę święceń w Kościele łacińskim, z wyjątkiem stałych diakonów, są zazwyczaj wybierani spośród wierzących nie żonatych mężczyzn, którzy chcą zachować celibat "dla Królestwa niebieskiego" (Mt 19, 1618 12). Powołani do tego, by poświęcić się niepodzielnie Panu i "Jego sprawom", oddają się całkowicie Bogu i ludziom. Celibat jest znakiem nowego życia, do służby któremu jest konsekrowany szafarz Kościoła. Przyjęty radosnym sercem, zapowiada on bardzo jasno Królestwo Boże. KKK: 1579
     Sakrament święceń przyjmującego go upodabnia do Chrystusa dzięki specjalnej łasce Ducha Świętego, czyniąc go narzędziem Chrystusa dla Jego Kościoła. Święcenia uzdalniają go, by mógł działać jako przedstawiciel Chrystusa, Głowy Kościoła, w Jego potrójnej funkcji kapłana, proroka i króla. Jak w przypadku chrztu i bierzmowania, to uczestnictwo w funkcji Chrystusa jest udzielane raz na zawsze. Sakrament święceń wyciska również niezatarty charakter duchowy i nie może być powtarzany ani udzielany tylko na pewien czas. KKK: 1582
     Kapłaństwo jest sakramentem, który daje władzę sprawowania świętych obowiązków związanych z kultem Bożym i zbawieniem dusz, który wyciska na duszy osoby przyjmującej ten sakrament charakter sługi Bożego.
     Sakrament Kapłaństwa został ustanowiony przez Chrystusa. Chrystus Pan, wybrawszy Sobie ze świata uczniów i Apostołów, dał im uprawnienia kapłańskie: "Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam" (Jan 20, 21), władzę nauczania i udzielania Chrztu świętego: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu" (Mat. 28, 19), władzę sprawowania Ofiary św.: "To czyńcie na Moją pamiątkę" (Łuk. 22, 19) i moc odpuszczania grzechów: "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (Jan 20, 23). Apostołowie zaś - zgodnie z wolą Pana Jezusa - otrzymane od Niego łaski i uprawnienia przekazali swym następcom w chwili, kiedy im udzielali Sakramentu Kapłaństwa.
 


Owoce Sakramentu Kapłaństwa:

-udziela władzy do ważnego, a łaski do godnego wykonywania powinności kapłańskich;
-wyciska niezatarte znamię kapłana Chrystusowego;
-pomnaża łaskę uświęcającą.
 


Kapłaństwo jest powołaniem, a powołanie jest łaską, która musi trafić na odpowiedni grunt, aby się przyjęła.

Pokuta - o czym musimy pamiętać?

Człowiek kwestionujący autorytet i przyjaźń Boga sam nie jest w stanie wyzwolić się i zmienić swój stosunek do Boga.

Nie trzeba przekonywać, że wokół nas, ale i w nas samych istnieje wiele zła. Co więcej, wobec istniejącego zła czujemy się bezsilni, bo nie potrafimy się mu przeciwstawić. Warto zauważyć, że Pan Bóg mając świadomość takiej bezsilności człowieka niesie mu pomoc w sakramencie pokuty i pojednania , który nazywany jest też przebaczeniem, spowiedzią, nawróceniem. Każde zamyślenie człowieka nad sensownością tego sakramentu domaga się przyjęcia wiary Kościoła o tym, że sakramentu tego, jak zresztą każdego innego, udziela zmartwychwstały Jezus Chrystus, spowiednik - kapłan udzielający rozgrzeszenia jest tylko znakiem i pośrednikiem Bożego działania.

 

Boża moc

Istotą Bożego działania w sakramencie pokuty i pojednania  jest wyzwolenia człowieka z niemocy zła, które zamyka człowiekowi dostęp do Boga i życia z Nim przez całą wieczność. To zło nazywane jest w języku religijnym grzechem. Grzech nie jest zwykłym błędnym postępowaniem, nieposłuszeństwem, sprawianiem zawodu, źle wykonaną pracą, złym zachowaniem wobec ludzi. Grzech zawsze zwraca się przeciw Bogu. Jest on wynikiem wolnego działania człowieka, któremu wydaje się, że wszystko wie, wszystkiemu potrafi zaradzić, wszystko potrafi właściwie ocenić. Z biblijnych tekstów opowiadających o grzechu człowieka wynika, że skierował on swą wolność przeciw Bogu, a w konsekwencji także przeciw sobie.  Efektem tego działania jest zło, które go nieustannie dotyka. Jego istotą jest zgoda człowieka na to, by w jego sercu zamarło zaufanie do Stwórcy. Biblia wyjaśnia też, że człowiek, nadużywając swojej wolności, okazuje nieposłuszeństwo i brak zaufania Bogu. Co więcej, popełniając grzech stawia siebie ponad Bogiem. Kwestionuje w ten sposób swoje bycie stworzeniem oraz odrzuca dobro, którym Bóg pragnie go obdarować. Tym samym wyraźnie bądź też milcząco odrzucamy dobroć Boga. Ten, kto grzeszy, zachowuje się tak, jakby Bóg go nie kochał. Kto grzeszy, sprawia wrażenie jak gdyby wola Boga była dla niego bez znaczenia lub całkowicie była mu obca. Zapomina, że od momentu swego chrztu jest związany z Chrystusem.

Grzech nie jest sprawą "prywatną" ani jednorazową. O ile Boga w sposób bezwarunkowy zależy na dobru ludzi, człowiek grzesząc sprawia wrażenie, że jemu przeciwnie - niewiele zależy na innych ludziach i na ludzkim obliczu świata. Ponadto człowiek przez grzech osłabia wspólnotę wierzących i sprawia, że Kościół jest mniej święty. Postawa taka pociąga za sobą konsekwencje także wtedy, gdy na pierwszy rzut oka nikt nie wydaje się być po krzywdzonym. Grzech przede wszystkim znieczula na zło. Może kusić innych do naśladowania i rozprzestrzeniać się jak epidemia. Grzechy chrześcijan zmniejszają także wiarygodność Kościoła i są przeszkodą w zbliżaniu się Królestwa Bożego. Dlatego w społeczności wierzących nie ma miejsca dla chrześcijan, którzy całkowicie sprzeciwiają się przykazaniu Bożemu - to znaczy głównemu przykazaniu miłości, i w takiej postawie uporczywie trwają. Ich wina wymaga nawrócenia i przebaczenia. Dopiero wtedy znów jest możliwa wspólnota. Kto znieważył kogoś, musi wyrazić skruchę wobec Boga, ale musi także prosić o przebaczenie skrzywdzonego człowieka. Kto przywłaszcza sobie cudzy majątek, nie może powiedzieć, że wystarczy żałować. Musi naprawić wyrządzoną krzywdę. Bowiem pragnienie zadośćuczynienia jest miarą i sprawdzianem nawrócenia.

Człowiek kwestionujący autorytet i przyjaźń Boga sam nie jest w stanie wyzwolić się i zmienić swój stosunek do Boga. Z tej niemocy wyzwala go sam Bóg w przyniesionym całej ludzkości przez Jezusa Chrystusa darze zbawienia. Chrystus, znając słabość człowieka, a także jego pragnienie zmiany, nawrócenia, odzyskania utraconego dobra, polecił Apostołom: "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J 20, 19). Poleceniem tym ustanowił sakrament pokuty po to, by ci, którzy przez grzech zerwali z Nim jedność, mogli się nawrócić, zmieniać swe postępowanie, zrywać ze złem i grzechem. Z tego powodu Kościół zachęca chrześcijan do nieustannego nawracania się, to znaczy do dostrzegania w sobie grzechu, niewłaściwego postępowania, uświadamiania sobie wyrządzonego innym zła, a nadto do chęci odwrócenia się od grzechów oraz postanowienia, by w przyszłości tym grzechom nie ulegać. Do tak rozumianego nawrócenia niezbędne są jeszcze ufność w pomoc Bożą oraz nadzieja dostąpienia miłosierdzia Bożego. Przyjmujący ten sakrament dostępują pojednania z Bogiem i społecznością wierzących.

 

Przyjmowanie Bożej miłości

Sakrament pokuty jest wyjściem Boga w stronę człowieka, jest przebaczeniem przede wszystkim grzechu ciężkiego. Kto odłączył się od wspólnoty eucharystycznej, ten znajduje w tym sakramencie pojednanie z Bogiem i z Kościołem. Może znowu uczestniczyć w ofierze Chrystusa - Mszy Świętej, i przystępować do Stołu Pańskiego (Komunii Świętej). Swą wiarę w przebaczającą miłość Boga okazuje grzesznikowi wspólnota wierzących, wychodząc mu zawsze naprzeciw z pojednaniem i otuchą. Sakrament pokuty jest znakiem, że Bóg nigdy nie opuszcza człowieka, lecz zawsze otwiera przed nim drogę powrotu (Mt 18, 18; J 20, 20-23). Co więcej, pozostaje przy nim nawet wtedy, gdy człowiek od Niego się odwraca. W sakramencie tym Pan Bóg nie tylko wielkodusznie przebacza człowiekowi winy, lecz przekreśla je raz na zawsze. Co więcej: Ewangelia św. Łukasza przekazuje nam słowa Jezusa: ,,W niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych" (Łk 15, 7). Wiedząc o tym, łatwiej jest pozbyć się zahamowań, które wielu z nas powstrzymują od wyznania grzechów.

Gotowość wierzącego do zerwania z grzechem  i do nawrócenia nazywana jest postawą pokutną. Wyraża się ona w wielu formach, z których najważniejszymi są post, modlitwa i jałmużna. Postawy takie chrześcijanie praktykują przede wszystkim w okresie Wielkiego Postu, jak również w każdy piątek, który w Kościele jest dniem pokuty. Postawa pokuty uzdalnia wierzącego do przystąpienia i korzystania z sakramentu pokuty i pojednania.
• Sakrament pojednania obejmuje dwa jednakowo ważne elementy: "z jednej strony akty człowieka [penitenta], który nawraca się pod działaniem Ducha Świętego, i rozgrzeszenia kapłana, który w imię Jezusa Chrystusa udziela przebaczenia grzechów i ustala sposób zadośćuczynienia" za popełnione grzechy. Udzielaniu tego sakramentu towarzyszą akty, gesty penitenta proszącego o udzielenie przebaczenia grzechów. Aktami tymi są: staranny rachunek sumienia;
• żal (lub skrucha),  który jest doskonały, gdy jego źródłem jest miłość Boga, lub niedoskonały, jeśli opiera się na innych motywach, i zawiera postanowienie niegrzeszenia więcej. Żal jest dziełem Ducha Bożego i związany jest z wiarą w dobroć Boga. To zaufanie uzdalnia człowieka do uświadomienia sobie własnej winy, do uznania jej za grzech i do odwrócenia się od niej;
• spowiedź, która polega na wyznaniu grzechów wobec kapłana;
• zadośćuczynienie bądź wypełnienie pewnych aktów pokutnych, które spowiednik nakłada na penitenta, by naprawił szkody wyrządzone przez grzech. Do pokuty należy gotowość naprawienia, w miarę możności, wyrządzonej krzywdy .

Do tego, by chrześcijanin godnie mógł przyjąć sakrament pokuty, niezbędne jest wyznanie przez penitenta wszystkich grzechów śmiertelnych, których jest świadomy. Znając wielkość i wagę tego sakramentu Kościół zobowiązuje też wszystkich wiernych, by przynajmniej raz w roku wyznali swoje grzechy ciężkie, jak również by je wyznali przed każdym przystąpieniem do Komunii Świętej. Natomiast nie jest konieczne wyznawanie grzechów powszednich, chociaż Kościół bardzo to zaleca.
Przy korzystaniu z sakramentu pokuty trzeba pamiętać, że większą od dokładności człowieka wyznającego swe grzechy jest miłość Boga, który "najpełniej objawia swoją wszechmoc w łasce przebaczenia". Tak jak tej przebaczającej miłości doznawali najbliżsi Jezusa: Apostołowie Piotr i Paweł, jawnogrzesznica czy paralityk, tak też otrzymują ją wszyscy, których szafarz sakramentu - kapłan - zapewnia, że w imieniu Trójjedynego Boga przez posługę Kościoła udziela odpuszczenia grzechów. Zapewnienie o takim odpuszczeniu grzechu zawiera ważną dla chrześcijan prawdę: Chrystus nie chce darować grzechów bez udziału Kościoła, tak jak Kościół nie może niczego czynić bez Chrystusa. Dlatego też otrzymane od Chrystusa za pośrednictwem Kościoła sakramentalne przebaczenie grzechów jedna grzesznika zarówno z Bogiem, jak i Kościołem; przywraca mu jedność i przyjaźń z Bogiem oraz udziela łaski. Można więc mówić o prawdziwym duchowym zmartwychwstaniu człowieka, któremu przywrócona zostaje utracona przez grzech godność dziecka Bożego.

W sakramencie tym grzesznik odzyskuje utraconą przyjaźń z Bogiem, a także darowanie zaciągniętych przez popełniony grzech kar doczesnych. Nie bez znaczenia jest też otrzymany pokój i pogoda sumienia niezbędne do walki z grzechem. W końcu uzyskuje również pojednanie z Kościołem, ponieważ przez grzech naruszył lub zerwał wspólnotę braterską między ochrzczonymi. Darowanie kar będących skutkiem grzechu nazywane jest w języku kościelnym odpustem. Polega on na darowaniu przez Boga kar doczesnych "za grzechy, zgładzone już co do winy. Dostępuje go chrześcijanin odpowiednio usposobiony i pod pewnymi, określonymi warunkami, za pośrednictwem Kościoła, który jako szafarz owoców odkupienia rozdaje i prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych. Odpust jest cząstkowy albo zupełny zależnie od tego, czy od kary doczesnej należnej za grzechy uwalnia w części czy w całości. Odpusty mogą być udzielane żywym lub zmarłym. Odpusty mogą zyskiwać wierzący przez czyny miłości, przez modlitwę oraz inne uczynki pokutne.

 

Słowniczek najważniejszych pojęć

  • Kościół katolicki uczy, że Bóg przez posługę upoważnionego kapłana obdarowuje przebaczeniem ochrzczonego grzesznika, jeżeli ten żałuje za grzechy, wyznaje je i jest gotowy za nie zadośćuczynić. Obdarowuje go tez mocą potrzebną do rozpoczynania "od początku" (por. Mt 18, 18; J 20, 20 24). Kto jest świadom popełnienia ciężkiego grzechu, zobowiązany jest przyjąć sakrament pokuty. Ale też innych chrześcijan zachęca się do regularnego przystępowania do tego sakramentu. Jest on bowiem ogromną pomocą w życiu chrześcijańskim. 
  • Według Starego i Nowego Testamentu człowiekowi ustawicznie konieczny akt nawrócenia, to znaczy zdecydowane zerwanie ze wszystkim, co sprzeciwia się Bogu, oraz powrót do Boga i do dobra. Jest to coś więcej niż strach przed wyrokiem ludzkim lub następstwami grzechu. Jest czymś większym niż sama świadomość dokonania czegoś złego. 
  • Ludzie zdają sobie sprawę z tego, że popełniają czyny o różnym "ciężarze" zła. Stosownie do tego wina wobec Boga jest niejednakowa. Próbuje się rozgraniczać ciężkie i mniej ciężkie grzechy. Mówi się np. o "grzechu śmiertelnym", tj. o takim, który prowadzi do wiecznej śmierci, i o "grzechach raniących", a więc o uchybieniach, które nie powodują tak ostatecznych bolesnych skutków. Przewinienia takie nazywa się także grzechami "lekkimi", co ma oznaczać, że wina nie jest tak wielka, aby wymagała przebaczenia (odpuszczenia) w sakramencie pokuty. Można wprowadzać takie rozróżnienia, lecz chrześcijanin nie powinien na tej podstawie rozważać, czy musi iść do spowiedzi, czy też może się bez niej obejść. Świadomość bezgranicznej miłości Boga, poprzedzająca każde nasze postanowienie poprawy, powinna wykluczyć podobne spekulacje. Sakrament pokuty wynika z Bożego miłosierdzia. Im człowiek bardziej przekonany jest o jego potrzebie, tym mniej go unika.
  • Z żalem wiąże się postanowienie czynienia dobra i unikania w przyszłości zła. Na postanowienie składają się: odwaga potrzebna do tego, by móc ciągle rozpoczynać a nowa, i wiara, że Bóg dostrzega dobrą wolę.
  • Nawrócenie ma wyrażać się w działaniu. Kto otrzymał przebaczenie, chce odpowiedzieć na dobroć Boga. Tak jak grzech oddziela człowieka od Boga, tak też dobro, o którym myślimy i które czynimy, przybliża nas do Niego. Formy czynnej pokuty są tak różne, jak samo życie. Najważniejsze z nich to: modlitwa, post, dobre uczynki na rzecz innych. Mimo wszystkiego, co możemy czynić, wciąż jesteśmy zdani na miłosierdzie Boga i przebaczenie naszych bliźnich.

 

Namaszczenie chorych - jak nieść wsparcie?

Znakiem słabości fizycznej i odczuwalnym ograniczeniem człowieka jest cierpienie i choroba. Wiele osób z dużą satysfakcją przyjmuje różne informacje o tym, że człowiek chory przestaje być "tabu" w naszych środowiskach i że nie przechodzi się obok niego obojętnie.

Takiej postawy uczył i uczy ludzi Jezus Chrystus. Z Ewangelii wiemy, że wobec On sam również nie przechodził obok ludzkich ograniczeń Chrystus obojętnie. On nie tylko wyrażał współczucie, ale też niósł konkretną pomoc chorym i cierpiącym, których spotykał. Reakcje te wyrażają Jego solidarność z ludzką biedą, cierpieniem i samą śmiercią.

 

Bliskość Jezusa Chrystusa

Troska Jezusa Chrystusa o chorych nie skończyła się z chwilą Jego wniebowstąpienia. Jej kontynuowanie powierzył Kościołowi, który za nich się modli, a także na dostępne sobie sposoby niesie im różnego rodzaju pomoc. Szczególną pomoc Kościół niesie chorym w ustanowionym przez Chrystusa sakramencie namaszczenia chorych. Sakrament ten Chrystus zostawił Kościołowi po to, by udzielając go zapewniał chorego o bliskości dostąpienia zbawienia, to znaczy ostatecznego wyzwoleniu z wszystkiego, co go uwiera i boli oraz życia w szczęściu i miłości.

Jezus solidaryzując się w swojej męce, śmierci na krzyżu z ludźmi chorymi, cierpiącymi i umierającymi jednocześnie odsłonił rąbek tajemnicy ludzkiego cierpienia: każdy człowiek, który w swoim cierpieniu potrafi zjednoczyć się i upodobnić do Niego, tak jak On będzie miał udział w chwale - zmartwychwstaniu. Kościół wierzy i naucza, że choroba, cierpienie i sama śmierć przyjmowane z wiarą i zgodą na wolę Boga łączone z cierpieniem i śmiercią Jezusa nabierają mocy zbawczej: przyczyniają się do wypraszania u Bogu zbawienia. Myślenie o ludzkim cierpieniu należy uzupełnić jeszcze jednym niezmiernie ważnym aspektem. Jezus, nie tylko wskazał ludziom wartość cierpienia, choroby i umierania, ale też udzielił daru, dzięki któremu łatwiej jest z wiarą przyjmować te trudne doświadczenia. Darem tym jest sakrament namaszczenia chorych. Sakramentu tego udziela w wierze, że dopełnia on rozpoczęte przez chrzest dzieło upodobniania się człowieka do Jezusa Chrystusa w tajemnicy Jego śmierci i zmartwychwstania.

W sakramencie namaszczenia chorych przychodzi do chorego mocą działającego w życiu chrześcijanina Ducha Świętego sam  , by udzielić odpuszczenia grzechów, jeśliby takie popełnił grzechy (Jk 5, 15) oraz umacniać jego wiarę i ufność w miłość Boga. W sakramencie tym Jezus uzdalnia go do łączenia swoich cierpień z Jego męką i śmiercią i włącza w wypełnianie wśród ludzi swego zbawczego dzieła. Dar ten sprawia, że ludzkie cierpienia nabiera nowego wymiaru, ponieważ chory w swym ciele  "udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół" (Kol 1, 24). Jezusowe umocnienie uzdrawia duszę chorego, a także jego ciała, jeśli taka jest wola Boża oraz pomaga prze­zwyciężać pokusy złego ducha i lęk przed śmiercią.

 

Łączność chorego z Chrystusem i Kościołem

Udzielaniu sakramentu namaszczenia chorych towarzyszy modlitwa Kościoła o przywrócenie choremu, jeśli taka jest wola Boża, zdrowia i sił; o umocnienie go w ufności do Boga oraz odwagi cią. Dlatego zwyczajnym czasem udzielania tego sakramentu jest pojawienie się zagrożenia śmiercią wynikającego z choroby lub starości. Można go też udzielać powtórnie w sytuacjach, gdy choroba się nasila, albo gdy nastąpi nawrót ciężkiej choroby. W ten sposób  niesie chorym wsparcie, by nie dawali się pokonać chorobie i by po mimo nękających ich cierpień i utrapień cieszyli się pełnią życia. Ponadto udziela mocy do tego, by chory był w stanie przeżywać wszystko to, co było udziałem męki i śmierci Jezusa.

Zdolność upodobniania się chorego do Chrystusa służy jego własnemu dobru oraz dobru Kościoła. Swoim cierpieniem przyczynia się też do uświęcenia Kościoła na mocy udziału w powszechnym kapłaństwie Jezusa Chrystusa. Nie może więc dziwić, że Kościół tym, których ziemskie życie dobiega końca, poza udzielaniem sakramentu namaszczenia chorych ofiaruje Eucharystię jako wiatyk. Przyjęcie Ciała Chrystusa w chwili przejścia z tego świata do domu Ojca daje zaczątek życia wiecznego, zgodnie z obietnicą Jezusa: "Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym" (J 6, 54).

Rozpoznawanie darów udzielanych przez Jezusa Chrystusa w sakramencie namaszczenia chorych jest ważnym zadaniem dla tych wierzących, których zdrowie, czy życie nie są bezpośrednio zagrożone. W spokoju mamy odkrywać bogactwo darów, z jakimi Bóg przychodzi do ludzi na różnych etapach ich życia, w tym także na tych najtrudniejszych. Warto stawiać sobie pytanie: Dlaczego nie powinno by się poważnie podchodzić do spraw własnego życia, do których nawiązał Jezus Chrystus ustanawiając sakrament namaszczenia chorych?

 

Słowniczek najważniejszych pojęć

  • Współczucie Chrystusa dla chorych i liczne uzdrowienia z różnego rodzaju chorób są wymownym znakiem, że "Bóg łaskawie nawiedził lud swój" (Łk 7,16) i że Królestwo Boże jest bliskie. Jezus ma nie tylko moc uzdrawiania, lecz także moc przebaczania grzechów. Przyszedł, by uleczyć całego człowieka, duszę i ciało; jest lekarzem, którego potrzebują chorzy. Jego współczucie dla wszystkich cierpiących posuwa się tak daleko, że Jezus utożsamia się z nimi: "Byłem chory, a odwiedziliście Mnie" (Mt 25, 36). Jego szczególna miłość do ludzi dotkniętych słabością nie przestaje w ciągu wieków pobudzać chrześcijan do specjalnej troski o tych, którzy cierpią na ciele i duszy. Znajduje się ona u podstaw podejmowania niestrudzonych wysiłków, by ulżyć im w cierpieniu (KKK 1503).
  • Namaszczenie chorych nie jest sakramentem przeznaczonym tylko dla tych, którzy znajdują się w ostatecznym niebezpieczeństwie utraty życia. Odpowiednia zatem pora na przyjęcie tego sakramentu jest już wówczas, gdy wiernym zaczyna grozić niebezpieczeństwo śmierci z powodu choroby lub starości (KKK 1514).
  • Wciąż jeszcze funkcjonuje w świadomości wielu wierzących niewłaściwe określenie sakramentu chorych: "ostatnie namaszczenie". Jest to dawne określenie sakramentu namaszczenia chorych. Nazwa pochodzi stąd, że w .praktyce sakrament ten udzielany bywał osobom umierającym. Ponowne przyjmowanie namaszczenia chorych wciąż nie jest jeszcze wystarczająco rozpowszechnione, a także właściwie rozumiane.
  • "Uzdrawiajcie chorych!" (Mt 10, 8). Kościół otrzymał to zadanie od Pana i stara się je wypełniać zarówno przez opiekę, jaką otacza chorych, jak i przez modlitwę wstawienniczą, przez którą łączy się z nimi. Kościół wierzy w ożywiającą obecność Chrystusa, lekarza dusz i ciał. Obecność ta działa szczególnie przez sakramenty, a w sposób zupełnie specjalny przez Eucharystię - Chleb, który daje życie wieczne. Św. Paweł dostrzega jego związek ze zdrowiem ciała (KKK 1509).

 

Zgodnie ze wskazaniami kanonów 913 i 914 Kodeksu Prawa Kanonicznego, odpowiedzialność za przygotowanie dzieci do godnego i świadomego przyjęcia Chrystusa w Eucharystii spoczywa przede wszystkim na rodzicach i na proboszczu ich parafii. Przypominają to także wytyczne Dyrektorium Katechetycznego Kościoła Katolickiego w Polsce zawarte w punkcie 107. Mówią one, że miejscem przygotowania i przyjęcia sakramentów przez dzieci i młodzież jest parafia na terenie, której zamieszkują ich rodzice, a nie parafia gdzie znajduje się szkoła, do której uczęszczają.

Uczestniczenie dziecka w całym cyklu przygotowania i przyjęcie sakramentów świętych w parafii, gdzie zamieszkuje, wynika z wielu racji duszpasterskich w wymiarze indywidualnym i wspólnotowym.

 

Chrześcijanie udający się na Mszę Świętą niekiedy powiadają, że "idą do kościoła", by zaznaczyć swój udział w sprawowanej Eucharystii , która stanowi centralny punkt urzeczywistniania się Kościoła. Podczas jej sprawowania wspólnota chrześcijan najpełniej uświadamia sobie, skąd pochodzi, gdzie się znajduje i dokąd zmierza.

Wobec tak wielkiego znaczenia Eucharystii dla życia religijnego nie może dziwić, że Kościół pod grzechem zobowiązuje wierzących, którzy nie mają żadnych przeszkód, do brania w niej udziału w każdą niedzielę i nakazane święta kościelne. Dlaczego Msza Święta jest tak ważna? Dlaczego nazywamy ją "centrum życia Kościoła"?

Uobecnianie daru zbawienia

Kościół wyjaśniając czym jest Eucharystia przypomina najpierw, że ustanowił ją Chrystus w Wielki Czwartek podczas spożywania z uczniami Ostatniej Wieczerzy. Samą zaś Eucharystię nazywa Ofiarą Ciała i Krwi Pana Jezusa, którą On ustanowił, aby w niej całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża i tak powierzyć Kościołowi pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania. Jest ona znakiem jedności, więzią miłości, ucztą paschalną,  podczas której przyjmujemy Chrystusa, a duszę napełniamy łaską i otrzymujemy zadatek przyszłej chwały.

Wielkość ustanowionego przez Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy sakramentu Eucharystii wyrażają nazwy, ukazujące jego szczególne aspekty. Do najczęściej używanych nazw tego sakramentu należą: Eucharystia, Msza Święta, Wieczerza Pańska, Łamanie Chleba, Zgromadzenie Pana, Najświętsza Ofiara, święta i Boska liturgia, święte Tajemnice, Najświętszy Sakrament ołtarza, Komunia Święta. Nazwy te pokazują, że tworzy ona Kościół, wyrażając jedność wierzących z Bogiem i między sobą.

Sakrament Eucharystii był zapowiadany już w Starym Testamencie w sprawowanej przez lud Boży Starego Przymierza uczcie paschalnej. Swą zapowiedź ustanowienia tego sakramentu Jezus spełnił podczas spożywania z Apostołami uczty paschalnej w czasie Ostatniej Wieczerzy. Sposób ustanowienia tego sakramentu jest przypominany przez przewodniczącego każdego zgromadzenia eucharystycznego. Zostaje w nim podkreślane , że Jezus wziął w swoje ręce chleb, łamał go "i rozdawał swoim uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: To jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane»". Następnie wziął w swoje ręce kielich z winem, który "podał swoim uczniom, mówiąc: «Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: To jest bowiem kielich Krwi mojej nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę»". Słowa te powtarzane podczas każdej Mszy Świętej ukazują myślenie Jezusa o człowieku.

Kościół wierzy, że Chrystus, który ustanowił Eucharystię, jest też w sposób wyjątkowy i niepowtarzalny w niej obecny. Naucza też, że jest obecny prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie: z Ciałem i Krwią, wraz z duszą i Bóstwem. Jest w niej obecny w sposób sakramentalny, to jest pod postaciami eucharystycznymi chleba i wina, cały Chrystus: Bóg i człowiek, tak długo, jak długo trwają same postacie eucharystyczne. Dlatego też nie tylko zachęca wierzących do uczestniczenia w Mszy Świętej i przyjmowania Komunii Świętej, ale też z wiarą zanosi Chrystusa obecnego w Hostii - w Najświętszym Sakramencie - chorym i innym osobom pozbawionym możliwości udziału we Mszy Świętej. Co więcej, zobowiązuje wierzących do tego, by przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym, przystąpili do Stołu Pańskiego. Pragnący przyjąć Komunię Świętą w pełni powinni uczestniczyć w życiu Kościoła oraz znajdować się w stanie łaski, to znaczy żyć bez świadomości popełnionego grzechu ciężkiego. W przeciwnym razie przed przyjęciem Ciała Pańskiego mają obowiązek przystąpienia do sakramentu pojednania.

Tajemnica celebrowanej Eucharystii

Wypełniając polecenie Jezusa powtarzania tego, co On uczynił w Wieczerniku, Kościół celebruje w Eucharystii pamiątkę Jego ofiary złożonej Ojcu na krzyżu. Łączy też ze składaną Ojcu ofiarą Jezusa to, co sam Ojciec dał ludzkości: dary Jego stworzenia, chleb i wino, które mocą Ducha Świętego i słów Chrystusa stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. W tak sprawowanej Eucharystii Chrystus w sposób tajemniczy rzeczywiście jest obecny w znakach chleba i wina. Na tej też podstawie Kościół rozumie Eucharystię jako:
• dziękczynienie i uwielbienie Ojca;
• pamiątkę ofiary Chrystusa i Jego Ciała;
• obecność Chrystusa dzięki mocy Jego słowa i Jego Ducha.

Gest Jezusa uczyniony w Wieczerniku wskazuje na Jego pragnienie, by ofiarować siebie Bogu Ojcu z wdzięczności za to, że w Jego osobie i Jego posłaniu stało się możliwe zbawienie ludzi. Jezus przekazał też uczniom polecenie, aby Jego wdzięczność oraz ofiara złożona Ojcu za zbawienie świata były kontynuowane w postaci widzialnego znaku, wyrażającego tajemnice chleba przemienianego w Jego Ciało oraz wina przemienianego w Jego Krew. Tak rozumiejąc Eucharystię Kościół wierzy, że przez jej sprawowanie uobecnia misterium paschalne Chrystusa - Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie, przez które rzeczywiście ludzkość dostąpiła wyzwolenia z mocy szatana i uzyskała dostęp do życia z Bogiem przez całą wieczność.

Eucharystia staje się ośrodkiem życia religijnego chrześcijan ze względu na wielkość działania Boga. W Eucharystii prawdziwie obecny jest i udziela daru zbawienia Pan i Założyciel Kościoła - Jezus Chrystus. To za Jego pośrednictwem wierzący uczestniczą w nowym i wiecznym przymierzu Boga z ludźmi, a nadto stają się jednym, zjednoczonym z Chrystusem ludem Bożym - Kościołem. W końcu przez sprawowanie Eucharystii wierzący mają już teraz dostęp do Boga i udział w życiu wiecznym. To Jezus Chrystus podczas sprawowania Eucharystii uświęca świat i człowieka udzielanym mu Bożym życiem. Szczytem życia religijnego jest ona także że należny Bogu Ojcu kultu  składa Jezus Chrystus - Syn Boży mocą Ducha Świętego w łączności założonym przez siebie Kościołem. Należny Bogu kult oddawany jest przez wierzących zarówno podczas sprawowania Eucharystii, jak poza nią na przykład podczas publicznej adoracji wystawionej Hostii. Ochrzczony rozumiejąc i uznając wielość Bożego daru, którego Jezus Chrystus udziela swojemu Kościołowi, a za jego pośrednictwem wszystkim ludziom, poszukuje sposobów najlepszego uczestniczenia w ofierze eucharystycznej.

Chrześcijanie pamiętając o wielkich dziełach Boga gromadzą się na Eucharystii, aby z wdzięcznością je wspominać i opowiadać o nich innym. Jest ona wielkim podziękowaniem Bogu za wszystko, co przez Jezusa Chrystusa uczynił dla całej ludzkości. Dlatego owocne uczestniczenie w ofierze eucharystycznej ma miejsce wówczas, gdy wierzący rozumiejąc, że w Eucharystii ofiara Chrystusa staje się także ofiarą członków Kościoła, łączy z nią swoje ofiary przynoszone w darze Bogu. Darami takimi są uwielbienie Boga, znoszone cierpienia, modlitwa czy praca. Ważne jest także i to, by nie zapominać składania takich ofiar w intencjach wynagrodzenie za grzechy żywych i umarłych, a także by prosić podczas jej składaniu o dary potrzebne dla życia duchowego i doczesnego.

W rozważaniach nad darem Eucharystii oraz jej znaczeniu dla życia wierzących warto zastanowić się, dlaczego z wielką odpowiedzialnością powinniśmy korzystać z tego daru? Dlaczego bez powodów nie można zwalniać się z obowiązku udziału w niedzielnej i świątecznej Eucharystii?

Słowniczek najważniejszych pojęć

  • Eucharystia (grec. = dziękczynienie): Określenie całej Mszy Świętej. W znaczeniu węższym określenie to odnosi się do drugiej częścią Mszy Świętej, której punkt centralny stanowi wielka modlitwa eucharystyczna (modlitwa dziękczynna za Boże dzieło "przez Chrystusa, naszego Pana"). Jest to także określenie konsekrowanego chleba, który podczas Mszy Świętej jest przyjmowany i czczony.
  • Pascha: Święto żydowskie na "pamiątkę" uwolnienia z niewoli egipskiej, obchodzone w czasie wiosennej pełni księżyca. Podczas uczty żydowskiej ojciec rodziny dzieli chleb - tak uczynił również Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy. W Kościele pierwotnym określano tym mianem prawdopodobnie całą Mszę Świętą (Dz 2, 42). 
  • W języku Kościoła katolickiego przemianę chleba w Ciało Chrystusa i wina w Jego krew nazywamy konsekracją - przeistoczeniem. Pomimo wielu prób uznania za przenośnię słów Jezusa: "To jest Ciało moje", "To jest Krew moja" wyrażenie to oznacza, że podczas Mszy Świętej na mocy słów Jezusa i na mocy Jego polecenia, chleb i wino przemieniają się w Jego Ciało i Krew, nie zmieniając swej widzialnej postaci. Sobór trydencki (1545—1563) stwierdza, że w "sakramencie świętej Eucharystii, po konsekracji chleba i wina, Pan nasz Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek, prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie znajduje się pod postacią owych widzialnych rzeczywistości".
  • Ofiara: Słowo pochodzenia łac. offerre = nieść naprzeciw, przynieść, dawać. W e wszystkich prawie religiach ludzie poprzez ofiarę dają wyraz swej zależności od Boga (lub bogów) i potwierdzają, że wszystko Jemu (im) zawdzięczają. Symbolicznie oddają jedną część tego, co posiadają (przez spalenie, zniszczenie albo rozdanie). W Starym Testamencie ofiary odgrywały ważną rolę. Nowy Testament mówi tylko o jednej jedynej ofierze Jezusa, który na krzyżu ofiaruje swe życie. Tę gotowość do ofiary objawił Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy w słowach i gestach łamania chleba i rozdawania wina. Sobór watykański II (1963) powiada: "Zbawiciel nasz podczas Ostatniej Wieczerzy (...) ustanowił Eucharystyczną Ofiarę Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża i tak umiłowanej Oblubienicy Kościołowi powierzyć pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania" (KL, 47).