Drodzy rodacy! Bardzo proszę was, byście zachowali wierność Chrystusowi, Jego Krzyżowi, Kościołowi i Jego Pasterzom. Proszę, abyście przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa, co czasem może także zagrażać jego egzystencji i dobru wspólnemu, co może umniejszać jego wkład do wspólnego skarbca ludzkości, narodów chrześcijańskich, Chrystusowego Kościoła. Niech ten Papież, który jest krwią z waszej krwi i sercem z waszych serc, dobrze służy Kościołowi i światu w trudnych czasach kończącego się drugiego tysiąclecia”. To są słowa, które przed ośmiu laty, prawie że w tym samym dniu co dzisiaj, wypowiedziałem do pielgrzymów z Polski, którzy pod przewodnictwem Kardynała Wyszyńskiego i Biskupów uczestniczyli w inauguracji mojego pontyfikatu. Dzisiaj te słowa przypominam, ażeby zwrócić uwagę na ich ciągłą aktualność. Zawiera się w nich życzenie, które w dniu dzisiejszym składam moim Rodakom, mojej Ojczyźnie, tak jak złożyłem przed ośmiu laty. Jest to życzenie i prośba zarazem, ażebyśmy uczynili wszystko dla zabezpieczenia, dla zachowania naszej duchowej i moralnej tożsamości. Ażebyśmy nie dali się jako naród złamać, rozłożyć, osłabić, mimo wszystkich doświadczeń i trudności, których historia dawna i współczesna nam nie szczędzi.
św. Jan Paweł II